Arsaidh - RootsWstyd się przyznać, ale tak słabego rozeznania w tym co wartego uwagi wyszło w danym roku, nie miałem już od nie pamiętam kiedy. Stąd podsumowanie roku siłą rzeczy bardzo skromne. Ale za to jakże godne – trzy naprawdę wielkie wydawnictwa!

ArsaidhRoots

Absolutne zaskoczenie i miazga w folk-metalowym kurwidołku. Andy „Tuagh” Marshall, ojciec projektu Askival, odpalił kolejny solowy projekt i pozamiatał scenę. Arsaidh, a w zasadzie Saor  – w czerwcu 2013 projekt doczekał się nowej nazwy – to rzecz bliska muzycznie wspomnianemu Askivalowi. Album z 2013 zawiera 3 monumentalne – trwające ponad 13 minut każdy – kawałki przepasane krótkim, niespełna czterominutowym instrumentalnym interludium i miesza szybkie melodyjne granie z okresami zwolnień, odgłosami natury i fenomenalnymi folkowymi wstawkami. Oczywiście wszystkie partie instrumentalne i wokalne Andy nagrał samodzielnie (wszak solowość projektu do tego zobowiązuje). Kawałki wprost ociekają klimatem, szkockimi ludowymi rytmami i po prostu pięknie łączą tematy folkowe z szybkim, umiarkowanie blackowym graniem. No mistrzostwo świata po prostu, album ideał niemalże.

Album Roots można kupić i pobrać z Bandcampu. Koszt to 5,40 GBP.

Ocena: 9.5/10

FalkenbachAsa

Falkenbach - AsaZ dawna wyczekiwane wydawnictwo Vratyasa nie zawiodło i potwierdziło, że Falkenbach jeszcze potrafi zagrań z klimatem i pazurem jednocześnie. Ta płyta to kolejny przedstawiciel tej samej, jakże znanej i zacnej szkoły nordyckiego folk/viking metalu (choć przecież to projekt z Düsseldorfu) spod znaku Falkenbacha – jednego z mistrzów gatunku. I nawet mimo faktu, iż może nie wszystkie utwory z Asa zostaną mi na lata w pamięci, to przynajmniej dwa z nich (Eweroun i Stikke Wound) mogą śmiało walczyć o tytuł najlepszych pagan metalowych kawałków 2013. Jest na tej płycie ogień, jest życie, jest świeżość, których tak niewiele było na ostatnich dwóch albumach Vratyasa. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć!

Za album przyjdzie nam słono zabulić, bo około 70 pln.

Ocena: 8/10

PlagaMagia Gwiezdnej Entropii

Plaga - Magia Gwiezdjen EntropiiPolacy nie gęsi wszak, i swój język mają. A do tego zajebiste blackmetalowe podziemie, a na nim takie perełki jak Mgła, Furia czy właśnie Plaga. To właśnie ta ostatnia kapela dołożyła do pieca za sprawą Magii Gwiezdnej Entropii. Wydawnictwo genialne, z pazurem, jadem i ogromną mocą. Tytułowy kawałek nie jest jednak nawet w połowie tak dobry jak Trąby Zagłady II oraz Śmierć Cieplna Wszechświata. Swoją drogą, tytuły tyle niecodzienne co bardzo ciekawe, podobnie jak teksty kawałków. A do tego inspirujące do poszukania informacji o obydwu tematach. Mogę śmiało potwierdzić – w tym wypadku BM uczy wcale niegłupich rzeczy!

Płyta jest do wyhaczenia na Allegro i w podziemnych distro za około 26-30 pln.

Ocena: 8.5/10

Komentarze