Tarta to najczęściej niskosłodzony placek na francuskim cieście, w sam raz nadający się na duszne i gorące dni. Średnio kruche ciasto w połączeniu ze słodyczą owoców idealnie poprawia humor, nieco odświeża człowieka i nadaje się na piknik czy poobiedni deser w cieniu. Szczypta cynamonu doda wypiekowi zachęcający, słodkawy aromat, wobec którego żaden łasuch nie przejdzie obojętnie. Przepis specjalnie dla Ani i Tramera :-P

Składniki

Ciasto francuskie (mrożone lub własnego wyrobu) – około 400-450g
Owoce sezonowe – miks owoców w ilości i proporcjach wedle uznania. Muszą to być owoce nadające się do pieczenia: jagody, jabłka, borówka amerykańska, wiśnie, melon (rewelka!) oraz chociażby brzoskwinia; cytrusy zdecydowanie odpadają.
Cukier – kilka szczypt; Posłuży do posypania owoców – zależnie od osobistych preferencji względem poziomu słodkości; samo mrożone francuskie ciasto jest niesłodzone.
Cynamon – duża szczypta – także posłuży do posypania owoców.

Przygotowanie

Ciasto francuskie rozmrażamy, a brytfannę wykładamy papierem do pieczenia. Znakomitą większość ciasta umieszczamy w formie i „utuptujemy” palcami, rozprowadzając je po wnętrzu formy. Dokładnie wygniatamy przy ściankach, co nada wypiekowi jego charakterystyczny kształt oraz zapewni sztywniejszy element, za który gotowy wypiek można śmiało chwycić (pakując go następnie do jamy chłonącej) ;-). Wyłożone ciasto trzeba jeszcze nakłuć widelcem (dzięki Łycha!). (Resztę ciasta odkładamy na bok, skorzystamy z niego za mniej więcej 3 minuty..

Na tak usadowionym w formie cieście rozkładamy nasz miks sezonowych owoców. Widoczne na zdjęciu poniżej kiwi (to taki odpowiednik real foto z Allegro – tarta upieczona przez Kasię i Łychę w miniony czwartek) można śmiało… olać, gdyż niespecjalnie nadaje się do pieczenia.

Teraz bierzemy się za doprawianie potrawy cukrem i cynamonem – sypiemy z ręki po całości – mniej lub bardziej delikatnie jednym i drugim specyfikiem. Wszystko zależy od tego jak słodką i aromatyczną tartę chcemy sobie zafundować. Generalnie przy pierwszym tego typu wypieku sugerujemy posłodzić i pocynamonować tartę mniej, niż więcej. Z reszty odłożonego ciasta formujemy cienkie paski, które następnie układamy na górze ciasta w przecinające się pod kątem prostym linie, przypominające docelowo szachownicę.

Gdy już i ten etap mamy za sobą, tartę wstawiamy do rozgrzanego piekarnika rozgrzanego do 170-200 stopni i pieczemy od 40 do 50 minut. Po 30 minutach pieczenia możemy kontrolować, czy ciasto odpowiednio się podpiekło i nie ma ochoty zostać owocowym zakalcem.

A potem zostaje tylko jeść i palce lizać!

Komentarze